Bardzo mi miło, że miażdżącej krytyki nie było. Fotografuję, a raczej uczę się to robić od 3 lat. Kupiłem wtedy Eos'a 550 i tak mi został. Dokupiłem w tym czasie parę drobiazgów. Kitowy obiektyw zamieniłem na Tamrona 17-50. Canonowski odpowiednik jest niestety na razie nie na moją kieszeń. Poza tym grip, filtry i druga kitowa 250-tka, wolna jak diabli, ale zawsze to coś na zamianę. Statyw za mną chodzi od jakiegoś już czasu, ale na razie podkradam z pracy. 

Artur, na zdjęciu jest przypadkowy kite-surfer. Aczkolwiek nie miałbym nic przeciwko, by "latać" tak jak on :) Ze zdjęcia jestem natomiast dumny bo robiłem je z ponad 100 metrów starą 300-etką nie współpracującą z body. Jak na dynamiczne ostrzenie z łapy, wyszło nieźle. 

Mam lightrooma, ale za każdym razem, kiedy się do niego zabieram, wygasa mu licencja trial, więc muszę ściągać od nowa. Jak już ściągnę, to odechciewa mi się obróbki i tak w koło Macieju :)

@ Adam:

AF nie było w ogóle, bo obiektyw nie współpracował :) Wszystko było z łapki, a surfer latał dosyć szybko i we wszystkich kierunkach, więc napociłem się strasznie, żeby go ustrzelić. Marzy mi się robić zdjęcia tak, by lightroom nie był potrzebny, ale to rzadko udaje się nawet profesjonalistom.

@ Święty:

Podobno najlepszy sprzęt do zrobienia danej klatki, to zawsze ten, który ma się pod ręką. I u Ciebie świetnie to widać.