17:16
[UNSZ]Clan SENIOR
IMMUNITET
styczeń 9, 2012
17:45
[UNSZ]Clan WETERAN
IMMUNITET
DONATOR
DONATOR
kwiecień 13, 2012
18:32
[UNSZ]Clan SENIOR
IMMUNITET
styczeń 9, 2012
19:17
Co-Founder
grudzień 29, 2011
20:58
[UNSZ]Clan SENIOR
IMMUNITET
styczeń 9, 2012
21:51
[UNSZ]Clan KAPITAN
IMMUNITET
DONATOR
marzec 4, 2012
22:44
[UNSZ]Clan WETERAN
IMMUNITET
DONATOR
DONATOR
maj 29, 2012
.... ja bym dopisał się do historii swietego -> ... w związku mającym może i parę mniejszych wad (a napewno jedną większą) ale jakże szczęśliwym, by poczuć się prawdziwą rodziną, przygarnęli wałęsającego się tu i ówdzie zakapiora, choć spostrzegli po pewnym czasie, iż ich kolejny wybór życiowy był jakby potwierdzeniem poprzedniego ... i tak dożyli późnej starości, i gdyby nie Zakład Utylizacji Szmalu, który potraktował ich jak wszystkich innych w tym kraju, żyliby spokojnie i dostatnio, a tak, zbierając codzień surowce wtórne, udawało im się jakoś zarobić na czar pegeeru ... czasem nawet na mocnego byka. żyli może skromnie, ale nie zwykli użalać się nad swym losem. w trakcie jednej z wypraw, natknęli się na wysypisku na niebywałej urody księżniczkę akę, która każdego dnia spacerowala tędy ze swoim kulawym liskiem. lisek był ofiarą niejakiego pita bula. pit zaś, razem z niejakim karolem rozbijali się po mieście mocno przerdzewiałą fafurą, którą to najechali nieszczęsnego liska. na nic zdały się drogie terapie i modlitwy do świętego. święty, okazało się, nie był wcale taki święty .... mówił czasem jakoś tak gardłowo, aż ciarki po plecach szły, i popalał jakieś ziyelle. okazało się, że jest po innej stronie mocy, i że z niego raczej taki shadow-maniak niż święty. ponieważ księżniczka nie dysponowała już żadnymi środkami płatniczymi ( zużyła je na terapię liska ), a swój skarb największy dawno już utraciła .... już trochę mi się nie chce, dalej miało być siedmiu krasnoludków-unszów planujących vendettę ...
13:43
[UNSZ]Clan WETERAN
IMMUNITET
DONATOR
DONATOR
kwiecień 19, 2012
19:58
[UNSZ]Clan SENIOR
IMMUNITET
styczeń 9, 2012
21:00
[UNSZ]Clan WETERAN
IMMUNITET
DONATOR
DONATOR
maj 29, 2012
nieeee... nie tak miało być ..... vendetta się udała i pit bul z karolem trafili do polish hospital. tam dr it-doesn't-hurt opatrywał pacjentów, tłumacząc im " ... take it easy .... it doesn't hurt ... " . niestety, karol jak zwykle za dużo gadał, i omsknął się skalpel ..... pękła żyłka pierdząca, krew się polała, siostra irenka jak zwykle nie była na miejscu bo faję skręcała w socjalnym, a że dzień wcześniej imprezkę w domu miała, szło jej to dość niezgrabnie. karolkowi oczka szeroko się rozwarły, lekko mgłą zaszły, machnął rączętami jakby powietrze chciał sobie zagarnąć do płuc ... i omdlał biedaczek. niedotlenienie ciał jamistych jegoż organu sprawiło, że do dziś nie działa jak powinien. idh stwierdził, że ...oli taką robotę, więc i pitowi wykonał niezłą sznytę nożem ... biedny pit bul ..... no więc teraz może konkurs - co stało się pitowi ... ?
01:28
DONATOR
DONATOR
lipiec 4, 2012
któremu się polało z dyńki mimo pomocy laplanczady co z pełnym poświęceniem oddał swą gumkę :)) na rzecz ratowania kolejnej ofiary dr. it-doesn't-hurt który razem z najaraną siostrzyczką koszą tępym skalpelem swoich pacjentów.
Niestety pit zmarł lecz nadal straszy na serwerach UNSZ :P i mści się za słabej jakości gumki :P
Najwięcej użytkowników online: 164
Obecnie online:
46 Gość(i)
Obecnie przeglądają tę stronę:
1 Gość(i)
Statystyki użytkowników:
Posty gości: 14
Użytkownicy: 850
Moderatorzy: 0
Administratorzy: 2
Statystyki forum:
Grupy: 7
Fora: 35
Tematy:1122
Posty: 8700
Najnowsi użytkownicy:
KeithOntot, LorenAbero, Snezhaawalp, FURIA, Swyniu, SamochodyNut, Ralphineld, ProsterCar, AntonioDrync, afupazovobilAdministratorzy: unsznuptryk: 748, zakapior: 331